Żwirek Calitti kukurydziany

Poprzednim razem testowałam bentonitowy piasek Calitti http://kotuszkowo.pl/zwirek-calitti/
Jego użytkowanie przypadło mi do gustu i z ogromną chęcią zgodziłam się na wypróbowanie kukurydzianej wersji, mając nadzieję na powtórkę jakości, której doświadczyłam wcześniej ze strony marki Calitti.
Jak pewnie kojarzycie, moje kocice na co dzień najczęściej korzystają właśnie ze żwirków roślinnych. Ja sama cenię ten typ podłoża za dobre pochłanianie zapachu, lekkość i ekologiczność, dlatego też z wielką ochotą przystąpiliśmy do testów.



Callitti kukurydziany – informacje podstawowe

- bezzapachowy (naturalny zapach kukurydzy)
- z ziaren kukurydzy
- drobne uziarnienie, delikatny dla łapek
- mocne i trwałe zbrylanie
Cena: 16.99 zł/6L



Calitti kukurydziany – testy

Testują 3 koty w dwóch kuwetach: otwartej i zamkniętej.
czas użytkowania (około 14 dni) 4/5
- Żwirek jest dość wydajny. Uzupełnianie na bieżąco ubytków (np. co 3 dni) na spokojnie wystarcza dla zachowania komfortu zbrylania i sprzątania. Paczka 6 L wystarczyła na wypełnienie dwóch kuwet. Oczywiście nie miałabym nic przeciwko, gdyby w przyszłości pojawiły się również większe opakowania.



zbrylanie 5/5
- Kukurydziany Calitti dobrze się zbryla. Czasem po skorzystaniu kota z kuwety możemy wyciągnąć jedną, dużą bryłkę a innym razem 2-3 mniejsze. Zależy to między innymi od tego, do jakiego poziomu wypełnimy kuwetę oraz od czasu użytkowania Nie ma jednak mowy o rozpadaniu się żwirku na drobne kawałeczki utrudniające sprzątanie. Do sprzątania najwygodniej używać łopatki z grubszymi oczkami.



zapach 4/5
Wszystkie żwirek kukurydziane mają swój specyficzny, roślinny zapach. Zdarzają się ludzie, którym to po prostu przeszkadza. Jak dla mnie kukurydziany Calitti nie ma uciążliwego zapachu i bez problemu pochłania wszystkie kuwetowe aromaty. Jedynie pod koniec użytkowania żwirek staje się mocniej wyczuwalny, ale wciąż nieuprzykrzający pobytu w łazience.
roznoszenie (z wycieraczką) 4/5
Żwirek roznosi się w stopniu umiarkowanym i jest wygodny do sprzątania. Nie zauważyłam, żeby przylepiał się do łapek lub ogona. Odkurzacz bez problemu dawał sobie z nim radę.



pylenie 5/5
Nie miałam problemu z pyleniem ani podczas wsypywania piasku do kuwety, ani podczas sprzątania. Nie zauważyłam na kafelkach w łazience żadnego większego zabrudzenia.

Podsumowanie

Żwirki kukurydziane to trochę loteria. Jeśli dobrze trafimy, istnieje spora szansa, że zostaną w kocich kuwetach na długi czas. Możemy jednak mieć pecha i spotkać się z produktem, którego zapach i uciążliwość sprzątania skutecznie zniechęcą nas do tego typu rozwiązań. Na szczęście kukurydziany Calitti jest żwirkiem bardzo dobrej jakości i nie mam co do niego żadnych, większych zastrzeżeń.
Zaczynając od opakowania, jest wykonane z papieru. Rączka nie rwie się podczas przenoszenia i całość wydaje się wytrzymała. Ładna, minimalistyczna oprawa wizualna dobrze oddaje, co kryje w środku.
Żwirek ma żółty, kukurydziany kolor i drobne/średnie uziarnienie. Producent zapewnia, że produkt jest w 100% naturalny, pozbawiony jakichkolwiek chemicznych dodatków. Uwaga! Część kotów mających po raz pierwszy kontakt ze żwirkiem kukurydzianym może zacząć próbować go zjadać. Tak więc jako opiekunowie obserwujemy swojego zwierzaka i w razie potrzeby reagujemy.
Jak już wcześniej wspominałam, kukurydziany Calitti dobrze się zbryla. Dużą zaletą jest też, że nie przywiera do dna kuwety ani nie tworzy ,,błotka”. Jego sprzątanie jest szybkie i bezproblemowe. Producent podaje, że w małych ilościach można spuszczać go w toalecie. Nie zalecam jednak takiego rozwiązania i odsyłam do artykułu Apollo Fluffy Cat JAK POPRAWNIE UTYLIZOWAĆ ŻWIREK?



Obecnie zostało mi jeszcze jedno opakowanie kukurydzianego Calitti i sądzę, że nie będzie do ostatnie spotkanie. Zadowolone koty, zadowoleni domownicy, polski producent i dobra cena. Czego chcieć więcej?

Nie zapomnij śledzić Kotuszkowo na Facebooku i Instagramie

kacha
4 sierpnia 2020 at 14:08Witam, co Pani sądzi na temat karmy Concept for Life Veterinary Diet? Czy jest to karma godna uwagi ?? pozdrawiam
Nika
4 sierpnia 2020 at 22:55Karma lepsza niż większość konkurencyjnych karm weterynaryjnych, ale wciąż nie jest całkiem dobrze.